Święty Mikołaj oficjalnie wyruszył w swoją coroczną, świąteczną podróż dookoła świata. Od 23 grudnia jego lot można obserwować w specjalnym trybie przygotowanym przez Flightradar24. Popularna platforma do monitorowania ruchu lotniczego co roku zaskakuje użytkowników świąteczną atrakcją. Tym razem na mapach pojawiły się charakterystyczne sanie zaprzężone w renifery. Funkcja dostępna jest zarówno w wersji przeglądarkowej, jak i w aplikacjach mobilnych, enguide.pl podaje.
Twórcy serwisu podkreślają, że to element świątecznej tradycji, który cieszy się ogromnym zainteresowaniem użytkowników na całym świecie. Lot Mikołaja można obserwować niemal w czasie rzeczywistym. Ikona sań porusza się po mapie podobnie jak zwykłe samoloty pasażerskie. Dla wielu rodzin to stały element wigilijnych przygotowań.
Jak działa świąteczny tryb Flightradar24
Sanie Świętego Mikołaja są widoczne w systemie dzięki wykorzystaniu technologii znanej z lotnictwa cywilnego. Według informacji serwisu zaprzęg został wyposażony w transponder ADS-B, który umożliwia przekazywanie danych o położeniu. Dzięki temu użytkownicy mogą śledzić trasę przelotu dokładnie tak, jak w przypadku samolotów. System identyfikuje sanie pod specjalną rejestracją, charakterystyczną wyłącznie dla świątecznego lotu. Całość została przygotowana w humorystycznym, ale dopracowanym stylu.
Dodatkowym elementem narracji są renifery, które według opisu pomagają w utrzymaniu stabilnego sygnału. Flightradar24 co roku rozwija ten świąteczny motyw, dbając o detale techniczne i wizualne. Użytkownicy mogą sprawdzić wysokość, prędkość oraz kierunek lotu. To sprawia, że obserwowanie podróży Mikołaja staje się jeszcze bardziej angażujące. Całość została zaprojektowana tak, aby była intuicyjna i dostępna dla każdego.
Sanie Mikołaja jako „najstarsza aktywna konstrukcja”
Twórcy platformy opisują sanie Mikołaja w wyjątkowy sposób, nadając im niemal lotniczą historię. Według tej narracji zaprzęg liczy ponad 1700 lat i jest najstarszą aktywną konstrukcją tego typu. W opisie pojawia się również informacja o dziewięciu „zespołach napędowych”, które dołączono w pierwszej połowie XX wieku. Każdy z nich ma pełnić określoną funkcję podczas lotu. Całość utrzymana jest w lekkim, żartobliwym tonie.
Ten element opowieści ma przede wszystkim budować świąteczną atmosferę. Dla użytkowników to ciekawy dodatek, który odróżnia lot Mikołaja od standardowych obiektów na mapie. Dzięki temu śledzenie trasy staje się bardziej atrakcyjne wizualnie. Flightradar24 łączy w ten sposób technologię z magią świąt. To właśnie ten balans przyciąga miliony obserwatorów każdego roku.
Jak śledzić lot Świętego Mikołaja
Aby zobaczyć trasę lotu Mikołaja, wystarczy uruchomić aplikację Flightradar24 lub skorzystać z wersji internetowej. Po wejściu na mapę użytkownicy mogą odnaleźć charakterystyczną ikonę sań. System automatycznie wyróżnia ten obiekt spośród innych lotów. Nie są wymagane żadne dodatkowe ustawienia ani rejestracja konta. Funkcja dostępna jest dla wszystkich użytkowników.
Lot Mikołaja rozpoczął się 23 grudnia i będzie kontynuowany zgodnie z tradycją przez kolejne godziny. Trasa zmienia się dynamicznie, co dodaje elementu niespodzianki. Wielu użytkowników sprawdza mapę kilkukrotnie, aby zobaczyć, gdzie aktualnie znajduje się zaprzęg. To prosty, ale bardzo efektowny sposób na wprowadzenie się w świąteczny nastrój.
Śledzenie lotu Świętego Mikołaja to atrakcja, która łączy pokolenia. Dla dzieci jest to dowód na to, że magia świąt naprawdę istnieje. Dorośli z kolei traktują ją jako miły akcent i chwilę oderwania od codziennych spraw. Flightradar24 pokazuje, że nawet zaawansowane technologie mogą być wykorzystywane w kreatywny sposób. Dzięki temu święta zyskują nowy, cyfrowy wymiar.
Co roku funkcja ta cieszy się ogromną popularnością i pozytywnymi opiniami użytkowników. To przykład, jak prosta idea może stać się globalnym symbolem świątecznej radości. Lot Mikołaja na radarze to już niemal tradycja. Dla wielu osób to sygnał, że Boże Narodzenie jest naprawdę tuż za rogiem.
