W Polsce Biedronka zmienia grafik przed świętami. Nocna przerwa potrwa tylko 4 godziny

Ostatnie dni przed Bożym Narodzeniem to dla sklepów czas największego ruchu i nerwowej logistyki. Sieci handlowe starają się „rozładować” tłumy, wydłużając godziny pracy i przesuwając otwarcia na bardzo wczesne pory, enguide.pl  podaje, powołując się na.fakt.pl.

W tym roku szczególnie mocno widać to w sieci Biedronka, która wchodzi w prawdziwy świąteczny maraton. Kalendarz ułożył się tak, że kulminacja zakupów wypada tuż przed zamknięciem sklepów na Wigilię. Efekt jest taki, że część placówek będzie funkcjonować niemal bez przerwy.

Rekordowo krótka przerwa nocna w dniach 22–23 grudnia

Najbardziej zaskakujący punkt w świątecznym grafiku przypada na noc z poniedziałku 22 grudnia na wtorek 23 grudnia. Zgodnie z zapowiadanym harmonogramem sklepy Biedronki w poniedziałek mają być otwarte od godziny 6:00 aż do 1:00 w nocy. Co ważne, następnego dnia placówki rozpoczną pracę ponownie już o 5:00 rano. Oznacza to, że między zamknięciem a ponownym otwarciem minie zaledwie około czterech godzin. W tym krótkim czasie personel musi przygotować sklep na kolejny dzień intensywnego ruchu.

Niedziela handlowa i dłuższe godziny już od 21 grudnia

Świąteczny sprint w Biedronce zaczyna się jeszcze wcześniej, bo w niedzielę handlową 21 grudnia. Tego dnia większość sklepów ma być dostępna dla klientów co najmniej do 22:00, a część punktów może działać jeszcze dłużej. To jedna z niedziel handlowych w grudniu, dlatego sieć wykorzystuje ten termin, by umożliwić zakupy osobom, które nie zdążą w tygodniu. W praktyce oznacza to większą elastyczność dla klientów, ale też wyraźnie większe obciążenie dla sklepów. W wielu miastach widać wtedy dłuższe kolejki i wyższe tempo pracy na kasach.

Wtorek 23 grudnia jako ostatni duży dzień zakupów

Wtorek 23 grudnia zapowiada się jako ostatnia realna szansa na „większe” zakupy przed świątecznym zamknięciem. Sklepy mają ruszać od wczesnego rana, a wiele z nich pozostanie otwartych do 23:30. Dla wielu osób to moment, w którym domyka się listę zakupów, dokupuje brakujące produkty i załatwia sprawy „na ostatnią chwilę”. Właśnie dlatego sieć decyduje się na maksymalne wydłużenie godzin pracy. Po tym dniu handel wyhamuje niemal natychmiast.

Trzy dni przerwy i tylko jeden „dzień ratunkowy” po świętach

Po wtorkowym szczycie następuje mocne ograniczenie handlu. Wigilia, 24 grudnia, po raz pierwszy jest dniem ustawowo wolnym od pracy także dla handlu, więc sklepy pozostaną zamknięte. Nieczynne będą również 25 i 26 grudnia, czyli oba świąteczne dni. Dodatkowo niedziela 28 grudnia jest objęta zakazem handlu, co zawęża okno zakupowe po świętach. W praktyce jedynym dniem, kiedy będzie można zrobić większe zakupy po przerwie, pozostaje sobota 27 grudnia. To właśnie ta „dziura” w kalendarzu jeszcze bardziej podbija presję na dni 21–23 grudnia.

Wydłużone godziny a realia pracy w sklepach

Sieci handlowe tłumaczą tak ułożony grafik wygodą klientów i próbą rozłożenia ruchu w czasie. Formalnie harmonogram mieści się w granicach przepisów, a sklepy dostosowują się do zmieniającego się kalendarza. Warto jednak pamiętać, że za długimi godzinami otwarcia stoją pracownicy, dla których ten okres jest najbardziej intensywny w roku. Krótka przerwa nocna oznacza szybką reorganizację i mocne tempo przygotowań do kolejnego dnia. To szczególnie odczuwalne tuż przed świętami, gdy sklepy pracują na pełnych obrotach.

Gdzie sprawdzić godziny otwarcia swojej placówki

Choć sieć zapowiada wydłużone godziny, szczegóły mogą różnić się w zależności od lokalizacji. W praktyce część sklepów działa według standardowych godzin, a część ma indywidualnie dopasowany grafik. Informacje o godzinach otwarcia konkretnej placówki klienci mogą znaleźć w aplikacji Biedronka lub bezpośrednio na drzwiach sklepu. Warto sprawdzić to wcześniej, szczególnie jeśli planowany jest późny lub bardzo wczesny wypad na zakupy. Przedświąteczne dni bywają chaotyczne, a taka weryfikacja pozwala uniknąć niepotrzebnej nerwówki.

Udostępnij